poniedziałek, 4 października 2010

prawie Barcelona

Z urlopu w Barcelonie nici - był Kraków w zastępstwie. Bardzo lubię to miasto, ale po zwiedzaniu Wawelu po raz piąty...mam dosyć na następny rok. Taką miłość trzeba dawkować:] Mimo wszystko za każdym razem odkrywam coś nowego w tym mieście. Zdjęcia przedstawiają trochę inny Kraków - proszę się nie przestraszyć;]

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz