Przyznaję, że Floacism nie jest najlepszym na świecie albumem koncertowym...niestety... Trochę brakuje mu klimatu, ale jednego zarzucić mu nie mogę - interpretacje poszczególnych utworów sprawiają, że mam ciarki na plecach! Są megasexy! Bardzo żałuję, że Floetry już nie nagrywa, bo dziewczyny miały potencjał, by być jednym z najlepszych duetów w historii soul/R&B...no cóż... Pamiętajcie - all You've got to do is SAY YES;]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz