niedziela, 29 listopada 2009
Gary Bartz...
...amerykański saksofonista i klarnecista. Swoją przygodę z saksofonem rozpoczął, kiedy miał zaledwie 11 lat. Współtwórca grupy 'Ntu Troop', łączącej z powodzeniem soul, funk i jazz. Zdobywca nagrody Grammy. Współpracował m.in. z Miles'em Davisem czy Jackie MacLean.
sobota, 28 listopada 2009
wtorek, 24 listopada 2009
poniedziałek, 23 listopada 2009
niedziela, 22 listopada 2009
sobota, 21 listopada 2009
New Janet
Proszę Państwa! wielki come back! Oto najnowszy teledysk Janet Jackson, promujący jej ostatnią płytę "Numbet Ones".
czwartek, 19 listopada 2009
Wschodzące gwiazdy
A oto moje odkrycie, jak zwykle - na klip wpadłam przypadkiem. Magazyn Vibe określił go mianem "obiecującego młodego talentu 2009 roku". Panie i Panowie, oto 19-letni utalentowany muzyk - Bobby Ray a.k.a. B.o.B.
New
Przyznam się, że jestem jedną z niewielu osób, którym podobała się wersja utworu "Day'N'Night" Kid Cudi'ego w wykonaniu Crookers. Może inaczej - osobą, która doceniła ten remix;] Niejeden raz dostałam za to cięgi;] Crookers pracują nad nowym materiałem, ale już możemy podziwiać teledysk - na featuringu Kelis.
Jak słychać, naleciałości dubstepowe ujawniają się również i w tym kawałku. Duet producencki, który jest odpowiedzialny za remixy utworów takich artystów jak: AC/DC, Armand Van Helden, Timbaland, Chromeo, Moby, U2, planuje wydanie pierwszego albumu długogrającego w marcu 2010. Can't wait!
Jak słychać, naleciałości dubstepowe ujawniają się również i w tym kawałku. Duet producencki, który jest odpowiedzialny za remixy utworów takich artystów jak: AC/DC, Armand Van Helden, Timbaland, Chromeo, Moby, U2, planuje wydanie pierwszego albumu długogrającego w marcu 2010. Can't wait!
wtorek, 17 listopada 2009
Koncertowo vol. 1
Zakończenie weekendu oraz początek tygodnia upłynęły mi niezwykle koncertowo. W niedzielę i w poniedziałek przypomniałam sobie, jak wiele dla mnie znaczyło przeżywanie muzyki właśnie na koncercie, w lekko zadymionym klubie, w tłumie, który daje ten komfort, że nikt nie zwraca na innych uwagi, a liczy się tylko muzyka - jednocześnie między uczestnikami czuć taką niewielką nić porozumienia...bo w zasadzie co w tym danym momencie się liczy? Muzyka, kontakt artysta-publiczność... te składowe pozwalają stworzyć jedyną, niepowtarzalną atmosferę, kiedy czujesz, jakby artysta śpiewał tylko i wyłącznie dla Ciebie...
Przeczytałam, to co przed chwilą napisałam - farmazony, wiem;] ale ja nigdy nie potrafiłam pisać o muzyce. Mój błąd, bo tylko muzykę tak naprawdę potrafię kochać, ale zawsze wymawiam się moim życiowym mottem: "pisać o muzyce, to jak tańczyć o architekturze";] Impossible! Inteligentna wymówka;]
Zacznijmy od końca...
W poniedziałek w klubie Od Nowa odbył się jeden z koncertów w ramach cyklu Trójka Tour. Wystąpili: Dick4Dick, Gaba Kulka, Czesław Śpiewa.
Od razu zaznaczam, że o Gabie pisać nie będę i zdjęcia z koncertu nie zamieszczę, gdyż persony tej nie trawię, nie rozumiem zachwytu nad jej twórczością. Przyznam, umie czysto śpiewać. To by było na tyle. Dziękuję.
Spóźniona, wpadłam do klubu z nadzieję, że jak zwykle będzie obsuwa...nie było:[ Przez co mogłam tylko przez chwilę cieszyć się koncertem Dick4Dick - bo oni właśnie występowali jako pierwsi.
Cieszy mnie niezmiernie, że w końcu, po tych kilku latach zostali zauważeni przez szerszą publiczność. Jednak jako jedna z najbardziej marudzących osób muszę wtrącić swoje "ale". Bo pamiętam ich koncert sprzed czterech lat, w tym samym klubie, tylko że na małej scenie... Bo pamiętam ich koncert sprzed trzech lat na Open'erze, kiedy to prawdopodobnie Rocky the Dick, niesiony aplauzem publiczności, wspinał się po rusztowaniu sceny, przez co zespół podobno już nigdy nie zostanie zaproszony na ten festiwal... A w poniedziałek zabrakło mi nawiązań do tych czasów, kiedy szalałam przy "Technology". Wszystko było takie ugrzecznione, zaplanowane, zero nieprzewidywalności - a właśnie za to zawsze ten zespół podziwiałam, za łamanie zakazów, niesforność... 
Koncert - fajny, ale bez szału. Nie wiem, może się starzeję, ale gdyby tak rzeczywiście było, to raczej byłabym zachwycona tą "metamorfozą". W takich chwilach zastanawiam się, ile kosztuje odniesienie sukcesu? Kiedyś byłam pod niezwykłym wrażeniem ich bezkompromisowego podejścia, image'u, który nie wszyscy tolerowali... Kiedy oni stali się tacy poważni, tacy "na serio"? Chyba coś przegapiłam. Prawdopodobnie kupię ich płytę, dam im zarobić, a co, chociaż wolałabym wychodzić ze sklepu muzycznego z "Silver Ballads" w łapkach, no ale nic z tego...
Przeczytałam, to co przed chwilą napisałam - farmazony, wiem;] ale ja nigdy nie potrafiłam pisać o muzyce. Mój błąd, bo tylko muzykę tak naprawdę potrafię kochać, ale zawsze wymawiam się moim życiowym mottem: "pisać o muzyce, to jak tańczyć o architekturze";] Impossible! Inteligentna wymówka;]
Zacznijmy od końca...
W poniedziałek w klubie Od Nowa odbył się jeden z koncertów w ramach cyklu Trójka Tour. Wystąpili: Dick4Dick, Gaba Kulka, Czesław Śpiewa.
Od razu zaznaczam, że o Gabie pisać nie będę i zdjęcia z koncertu nie zamieszczę, gdyż persony tej nie trawię, nie rozumiem zachwytu nad jej twórczością. Przyznam, umie czysto śpiewać. To by było na tyle. Dziękuję.
Spóźniona, wpadłam do klubu z nadzieję, że jak zwykle będzie obsuwa...nie było:[ Przez co mogłam tylko przez chwilę cieszyć się koncertem Dick4Dick - bo oni właśnie występowali jako pierwsi.
Cieszy mnie niezmiernie, że w końcu, po tych kilku latach zostali zauważeni przez szerszą publiczność. Jednak jako jedna z najbardziej marudzących osób muszę wtrącić swoje "ale". Bo pamiętam ich koncert sprzed czterech lat, w tym samym klubie, tylko że na małej scenie... Bo pamiętam ich koncert sprzed trzech lat na Open'erze, kiedy to prawdopodobnie Rocky the Dick, niesiony aplauzem publiczności, wspinał się po rusztowaniu sceny, przez co zespół podobno już nigdy nie zostanie zaproszony na ten festiwal... A w poniedziałek zabrakło mi nawiązań do tych czasów, kiedy szalałam przy "Technology". Wszystko było takie ugrzecznione, zaplanowane, zero nieprzewidywalności - a właśnie za to zawsze ten zespół podziwiałam, za łamanie zakazów, niesforność... 
Koncert - fajny, ale bez szału. Nie wiem, może się starzeję, ale gdyby tak rzeczywiście było, to raczej byłabym zachwycona tą "metamorfozą". W takich chwilach zastanawiam się, ile kosztuje odniesienie sukcesu? Kiedyś byłam pod niezwykłym wrażeniem ich bezkompromisowego podejścia, image'u, który nie wszyscy tolerowali... Kiedy oni stali się tacy poważni, tacy "na serio"? Chyba coś przegapiłam. Prawdopodobnie kupię ich płytę, dam im zarobić, a co, chociaż wolałabym wychodzić ze sklepu muzycznego z "Silver Ballads" w łapkach, no ale nic z tego... 
piątek, 13 listopada 2009
czwartek, 12 listopada 2009
!!! new !!!
New video from Fat Freddy's Drop!!!
Nie przyjechali na Open'era, więc pozostaje mi tylko zachwycanie się wszystkim, co jest ich udziałem:) nasz muzyczny "związek" trwa już rok (a może tylko?)
Enjoy!
Nie przyjechali na Open'era, więc pozostaje mi tylko zachwycanie się wszystkim, co jest ich udziałem:) nasz muzyczny "związek" trwa już rok (a może tylko?)
Enjoy!
poniedziałek, 9 listopada 2009
Mam tę płytę! Ale nie powiem, skąd...
W tym materiale Q-Tip zdradza kilka szczegółów dotyczących powstawania materiału na "Kamaal/The Abstract"
recenzja niedługo, a tymczasem...enjoy!
W tym materiale Q-Tip zdradza kilka szczegółów dotyczących powstawania materiału na "Kamaal/The Abstract"
recenzja niedługo, a tymczasem...enjoy!
Q-Tip: Kamaal The Abstract (Out Sept. 15th 2009) from By Any Means T.V. on Vimeo.
Velvet Rope
Tego mi dziś brakuje...
Live!
Yo, let me just fuck with it for a minute - what
That you don't know what you've got 'till it's gone
Now you realizing when the nights go long, right
Campaign for me to stay
When you know that I'm gone, right
You act all wild
When I tell you to settle
I was working 'round the clock
But your girls want to meddle
Talkin' about, I heard he swims with this chick on the beach
That was out with the tide but my love you impeached
Now you lookin' at the walls
Head in hand
Cold jonezin'
Ringing my house
Hanging up and imposing
Now why you wanna go and do that?
Love huh…
And why you wanna go and do that?
And do that? Huh…
Live!
Yo, let me just fuck with it for a minute - what
That you don't know what you've got 'till it's gone
Now you realizing when the nights go long, right
Campaign for me to stay
When you know that I'm gone, right
You act all wild
When I tell you to settle
I was working 'round the clock
But your girls want to meddle
Talkin' about, I heard he swims with this chick on the beach
That was out with the tide but my love you impeached
Now you lookin' at the walls
Head in hand
Cold jonezin'
Ringing my house
Hanging up and imposing
Now why you wanna go and do that?
Love huh…
And why you wanna go and do that?
And do that? Huh…
niedziela, 8 listopada 2009
piątek, 6 listopada 2009
Weekend
No i mamy weekend!
Dodatkowo pierwszy weekend kiedy nie wisi nade mną jakieś "muszę" ;]
Dziś wszystko traktuję z przymrużeniem oka;]
Easy living...
peace!
Dodatkowo pierwszy weekend kiedy nie wisi nade mną jakieś "muszę" ;]
Dziś wszystko traktuję z przymrużeniem oka;]
Easy living...
peace!
środa, 4 listopada 2009
Elementarne zasady, czyż nie...?
"...dziewczynka, gdy stanie się kobietą, będzie wiedziała, jak poruszać się w świecie. A w szczególności zrozumie, że gdy ją boli, to tak naprawdę nie boli. Gdy jej się chce, to tak naprawdę jej się nie chce, a gdy nie chce, to właśnie chce. Gdy płacze, to histeryzuje i jest niewdzięczna. Gdy się na coś nie zgadza, to jest wredna i cyniczna. Gdy się cieszy, to się wygłupia albo jest pijana. Gdy chce ładnie wyglądać, to się mizdrzy, a gdy kimś się zainteresuje, to się puszcza. Gdy się wstydzi, to jest głupia, a gdy się nie wstydzi, to jest bezwstydna. Gdy się przy czymś upiera, to przesadza, a gdy się nie upiera, to nie wie, czego chce. Jak kocha, to jest naiwna, a jak nie kocha, to jest zimna. Gdy ma ochotę na seks, to jest suką, a gdy nie ma ochoty na seks, to też jest suką. Jeśli chce być kimś - to znaczy, że przewróciło się jej w głowie, a jak nie chce być kimś, to jest głupią kurą. Jeśli jest sama, to znaczy, że nikt jej nie chciał, a jeśli jest z kimś, to znaczy, że cwana."
Źródło: http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53664,33645.html
Źródło: http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53664,33645.html
Koncertowo
W sieci pojawiają się już pierwsze doniesienia koncertowe na 2010 rok.
24 stycznia w warszawskim klubie Centralny Basen Artystyczny wystąpi grupa Beat Assailant, a 31 marca do stolicy zawita sam Method Man!
Smakowity artystyczny tort ;] Mniam ;]
24 stycznia w warszawskim klubie Centralny Basen Artystyczny wystąpi grupa Beat Assailant, a 31 marca do stolicy zawita sam Method Man!
Smakowity artystyczny tort ;] Mniam ;]
wtorek, 3 listopada 2009
Back to...1996
Singiel z pierwszej solowej płyty Busta Rhymes'a wydanej w 1996 roku, po tym, jak rozstał się z macierzystą formacją Leadersv of the New School. Woo Hah!
poniedziałek, 2 listopada 2009
New!
Subskrybuj:
Posty (Atom)